• Prawie pięć tysięcy/rok dla pasywnego to sporo .Przy PC wyjdzie 3 razy taniej .Przy węglu taniej Przy kominku z założeniem ,że posiadacz jest uzależniony jeszcze taniej . A prawie darmo dla zbieracza szyszek czy chrustu.Myślę,że czystym prądem w tych niepewnych czasach to błąd.15-16% to bardzo dużo .Pasywny jest pokazywany dla temp. 20oC wewnątrz . Przy 23oC w naszym klimacie pasywność racze w prosty sposób nieosiągalna. Bardzo dobra energooszczędność i owszem .Zibuch ma rację twierdząc ,że czym lepiej dom ogacimy,tym mniej za ogrzewanie zapłacimy. To jest oczywiste.Należy jedynie dostrzec równowagę między kosztem izolacji a kosztem źródła ciepła Przyjrzał bym się bardziej kosztom CWU . Zakładając niskotemperaturowe CO jestem zwolennikiem podgrzewania w tych zakresach CWU a braki uzupełniał przepływowym podgrzewaczem. Start podgrzewacza z 23 a nie 8oC to spora różnica . W hali 300m2 bez izolacji i z pojedynczymi szybami w oknach plus świetliki w sufitach ,koszt miesięczny ogrzewania od października do kwietnia to 840PLN/m-c,dla sredniej temp. 16-17oC.W tym CWU dla pracowników. Piec na ekogroszek, ładowany raz na dwa trzy dni.To nie jest temat "pompa ciepła czy kable". Najwyżej "jak zamiast 5tys na styropian wydam je na PC i przez to zwiększając moc grzewczą poprawi mi się komfort". Czy tak jest? Ja nie wiem dlatego założyłem ten temat. Nie chodzi w tym momencie o to za ile. Wiadomo, że najtaniej będzie zbierać szyszki w lesie, jak sugeruje nydar. Ja np mam dobre dojście do styropianu i chcę dać duuużo na ściany. Stracę komfort jak piszę niektórzy? Czy tylko będę musiał zwiększyć temp w domu z 21 do 23o? A tego nie rozumiem. Gdzie jest napisane, że jak zbuduję dom pasywny to nie mogę nagrzać do 22o? Owszem, byćmoże wszytskie obliczenia robi się dla 20o wewnątrz i przy tak małej mocy grzewczej dla utrzymania komfortu trzeba 22o i byćmoże to jest błąd w obliczeniach fałszujący zapotrzebowanie takiego domu. Ale tak czy siak powtarzam "mniej wydamy grzejąc do 23o w domu ze ścianą U=0,1 niż do 21o w domu ze ścianą U=0,2" Coś tu nie gra z 5000PLN dla domu pasywnego.

    votre commentaire
  • Tego, że dla utrzymania komfortu cieplnego w domu gdzie mamy ogrzewanie płaszczyznowe niskotemperaturowe należy utrzymać większą temperaturę powietrza, np 23o zamiast 21o jesteśmy świadomi. Ale czy to oznacza coś więcej? Przecież mniej wydamy grzejąc do 23o w domu ze ścianą U=0,1 niż do 21o w domu ze ścianą U=0,2 (obrazowo. 2x mniejsze zapotrzebowanie). Oczywiście poruszamy się w granicach rozsądku i mówimy o granicy 15kWh/m2/rok, nie 1-metrowa warstwa izolacji. Czy mówimy tu o wytycznych Instytutu, żeby otrzymać certyfikat? Jeśli tak to się zgadzam, spełnienie niektórych norm jest nieopłacalne. Jeśli mówisz o czymś innym rozwiń wypowiedź. Zaczynam się zastanawiać, gdzie jest ten złoty środek i czy jest granica poniżej której stracimy komfort. Tego, że mieszkanie w domy 45kWh/m2 (właśnie się wyprowadziłem z takiego) jest przyjemniejsze niż 100kWh/m2 jestem pewien bo bywam w takich. Brak przegrzanych podłóg, gorących stref przy kaloryferach czy zimnych przy oknach jest niewątpliwym plusem. Koszty inwestycyjne to osobny temat, tutaj można mniej więcej oszacować ile komu opłaca się dać izolacji w zależności od źródła ciepła w domu. Tylko właśnie pytanie, czy naprawdę jest taka granica, że jak ją przekroczymy to kolejne nakłady finansowe tylko pogorszą nam sprawę?Dom 100-180m2 (najczęściej) to średnio 140m2. Pasywniak zeżre 15kWh/m2*rok, czyli średnio 2100kWh. Ogrzewanie czystym prądem w taryfie G11, bo tak należy i jest bez kombinacji. Kilowatogodzina po 0,62zł, czyli 1300zł. Do tego woda dla 4-ch osób to 2500kWh rocznie. W taryfie G11 to 1550zł. Razem 2850zł rocznie i odcinamy się od reszty wydatków. A reszta wydatków to około 120zł miesięcznie na prąd plus 25m3 gazu na gotowanie (50zł + abonament, lub inaczej 230kWh). Licząc to razem wychodzi 2850zł za grzanie i ciepłą wodę, 1440zł za prąd i 1200zł za abonament za gaz i gotowanie. Razem 5490zł rocznie. Ale dobrze. Skoro grzeję prądem, to mogę przejść na rozliczenie dwutaryfowe. Budując sprytnie, niewielkim kosztem (1-2 tyś zł) zrobię sobie możliwość grzania domu i wody w nocnej taryfie, ale prąd bytowy będzie droższy. Zrezygnuję też z gazu i zastąpię go płytą indukcyjną, na co wydam na wstępie 1 tyś zł więcej, ale zaoszczędzę na przyłączu 2 tyś. Ogólnie można przyjąć, że bilans się wyrównuje. Zatem mam 2100kWh na grzanie i 2500kWh na ciepłą wodę w nocnej taryfie. Kilowatogodzina po 0,32zł, więc 1472zł. Oprócz tego prąd bytowy droższy o 10%, więc nie 120, tylko 132zł miesięcznie, czyli 1584zł rocznie. Oprócz tego gotowanie o 10% droższe, czyli 230 kWh miesięcznie po 0,68zł, czyli 156,40 miesięcznie, czyli 1876,80 rocznie. Razem 4932,80 zł rocznie. Jest oszczędność 10%, albo więcej, więc się opłaca. Założona powierzchnia domu to 140m2. Cztery osoby. Wychodzni 35zł/m2*rok za wszystko. Proszę podać rozwiązanie, które zmieści wszelkie wydatki na energię w 35zł/m2*rok, przy rodzinie 4-ro osobowej. Jest też jeszcze jeden aspekt. W domu gdzie teraz mieszkam nie ma wentylacji mechanicznej, grawitacyjna słabo sobie radzi. Próbowałem wietrzyć parę razy a tu większość sąsiadów pali węglem (mam nadzieję, że tylko) i nie idzie otworzyć okna, taki smród . Dlatego jestem przeciwnikiem takich rozwiązań i proszę tu nie podawać np porównań kosztów do grzania śmieciuchami


    votre commentaire
  • My ciągle dyskutujemy obok siebie. Demokracja przedstawicielska jest bardzo dobra, i co więcej nie jest wcale sprzeczna z partyjnością. Partie to jest normalne zjawisko w demokracji pod warunkiem, że powstają oddolnie i naturalnie. Partie to naturalne narzędzia organizowania się ludzi wokół wspólnych spraw, wspólnych wartości, wspólnych programów.

    Ale warunkiem demokracji przedstawicielskiej jest pełna wolność ludzi w wyborze własnych przedstawicieli. Również bez pośrednictwa partii politycznych. A tej wolności w Polsce w ogóle nie ma, stąd w Polsce w ogóle nie ma demokracji przedstawicielskiej. Nie ma również normalnych partii politycznych wyrosłych z ludu. Te gangi pajaców wykreowane w telewizji nie mają podstawowych właściwości partii politycznych. Prezydentowi i wszystkim innym sterowanym przez Naczelnika.

    To był ich wolny wybór. Ci co poszli właśnie tak wybrali do spółki z tymi co nie poszli.

    Lata 1980 i 1989 to zupełnie inne czasy. Była solidarność gdyż większość była równie biedna, nie miała nic do stracenia i była przeciwna socjalizmowi chociaż z różnych przyczyn.

    Duża część była przeciwna z powodu „ucisku” religijnego, ci mają to co chcieli, Kościół rządzi.

    Dla innych powodem był brak wolności gospodarczej, ci też mają to co chcieli.

    Dla większości najważniejsza była ciepła woda w kranie i pełne półki, to też mamy chociaż nie wszyscy.

    Tak czy inaczej, solidarność się skończyła kiedy panowie posłowie i panie posłanki na początek zapewnili sobie dobre pensje i intratne posady po posłowaniu.

    Wszystko na kredyt i bez nadmiernie dużego wysiłku.

    Reprezentują Naród i są godnymi jego reprezentantami.

    Więc proszę nie oceniaj demokracji po dokonaniach „demokracji” w PRL, w Rosji, w III RP czy w Korei Północnej. Bo tak jakbyś bił kota za to, że nie szczeka. „Czy mogę przeprosić o przetłumaczenie tego bełkotu na polski? Bo może nie rozumiem tych szowinistycznych bluzgów. Co ma ten durny zjazd wspólnego z Krzyżakami. Krzyżacy budowali swój kraj tak, że do połowy 20 wieku niewiele polskiego im dorastało. I ten kretyński tekst, że można było 200 milionów lepiej wydać. Stały argument wszystkich dupków, których nie stać na własne myślenie. Bo przyzna Pan, że to komentowanie głupot prezydentki bardziej świadczy o komentującym niż o niej. Można być nie- albo inaczej- wierzącym, ale czy to powód do obrażania i poniżania papieża. Pouczanie na co ma wydawać pieniądze. Na to papież (żaden „on”) nie zasłużył. Chyba źle Panu coś na żołądek podziałało. Może lewatywę?”


    votre commentaire
  • Umysłowi ścisłemu dość łatwo wytłumaczyć, że PROCESY chemiczne, fizyczne, poddają się modelowaniu matematycznemu, są powtarzalne.1. Może najbiedniejsi w Polsce nie cierpią dziś (jeszcze) na głód, ale na 100% nie mają oni dostępu do zdrowego pożywienia, stąd też, na, ta epidemia otyłości wśród niższych klas torebek z papieru – nie tylko w Polsce, ale także i w USA czy Australii, czyli także i w państwach bogatszych niż Polska. Poza tym, to wciąż w Polsce i generalnie w UE istnieje bezdomność oraz brak bezpieczeństwa finansowego, czyli ciągłe zagrożenie n.p. pozbawieniem środków do życia z powodu na przykład utraty pracy. Tak więc Maslow miał 100% rację – nawet jeśli potrzeby poziomu zerowego, czyli zapewnienie minimum kalorii są zaspokojone, to wcale nie znaczy, że taka osoba będzie martwic się problemami sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

    2. Wytłumacz mi też, jaka jest przewaga demokracji nad merytokracją. Ja bowiem uważam, że demokracja jest najgorszym z możliwych systemów sprawowania władzy, jako że w niej liczy się tak samo zdanie półgłówka nie widzącego poza czubek własnego nosa, jak też i światłego obywatela, mającego na sercu dobro ogółu. Stad też demokracja w praktyce zawsze przekształca się w rządy elit, a w kapitalizmie w rządy elit pieniądza, czyli w plutokrację.

    3. Ja w nic nie wierze – ani w demokracje, ani w boga ni też w Karola Wojtyłę. I jest mi z tym bardzo, ale to bardzo dobrze! „Już taki jestem zimny drań”!

    Reakcja jest po opracowaniu technologii i w założonych parametrach przwidywalna.

    Pogody i zachowań dużych grup ludzkich, przewidzieć ani modelować nie jesteśmy w stanie.

    Nie wiadomo, jaki efekt spowoduje za kilka lat, czy dziesięcioleci, wprowadzona obecnie zmienna.

    Na dodatek, wprowadzona jednocześnie w różnych populacjach, da inny efekt, często daleki od zamierzonego.

    Nauki społeczne badają, ale dopiero post factum czynniki które powodowały jakieś zdarzenie.

    Ich waga jest skażona subiektywizmem badaczy.Jak szukasz prawdy o torebkach papierowych, to rozważ trochę co ja piszę. W systemie mafijnym najlepsze i najbardziej zdyscyplinowana mafia wygrywa. A PiS jest akurat w tym dobry. W normalnej demokracji Kaczyński z jego bandą poszedłby do więzienia a nie do Sejmu. W demokracji wygrywają ludzie porządni (nawet jeśli nie bez wyjątku).

    W Polsce obserwujemy masowy odpływ ludzi od demokracji i na to PiS zawsze grał i na tym PiS wygrywa. A ten odpływ jest spowodowany również tym, że jest to demokracja fasadowa, fałszywa a do tego obrzydliwa, więc nie ma czego bronić i się tego trzymać. Ludzie nawet jak nie wiedzą skąd to się bierze, to czują ten fałsz i obrzydzenie podskórnie. Jedni się całkiem odwracają, a inni, pewna mniejszość, woli już bardziej prawdziwy faszyzm lub komunę niż ten śmierdzący fałsz zawinięty w złotko niesłusznie zwany demokracją.

    W Polsce wystarczy wprowadzić normalną demokrację, czyli znieść monopol mafii politycznych i jest w parę miesięcy po PiS-ie. Ale również po innych podobnych partyjkach. Dlatego w tak zwanej „opozycji” nikt tego pomysły nie podejmie i nawet słówka o tym nie piśnie.

    W demokracji nie jest po prostu fizycznie i socjologiczne zdobycie dominacji w 40 mln państwie przez zamkniętą parotysięczną partię o charakterze mafijnym. Po prostu jak nie jesteś otwarty, nie masz w szeregach 200-300 tys obywateli, nie masz najlepszych ludzi w każdym powiecie i w każdej gminie, to cię po prostu nie ma w dominującym nurcie polityki (jakieś marginalne zjawiska są zawsze możliwe)

    Ocenić można co najwyżej trendy, nie poszczególne składowe które się na nie składają.

    Wiemy, że niewiele jeszcze wiemy…..


    votre commentaire
  • Poprawy systemu politycznego mozna dokonac tylko po przez napisanie od nowa Konstytucji. Ktorej nie przypominal sobie by autor krytykowal gdy rzadzil a raczej nie rzadzil dyktotor Donek Amber Tusk. Ktory zdezerterowal w 2014 po otrzymaniu lepiej platnej oferty. Co tam wybory, obietnice, co tam przysiega polakowm i przysiega na konstytucje,…. Dezerter i zdrajca i tyle „Współczesne teorie potrzeb odrzucają prosty schemat Maslowa, nie piramida, a matryca potrzeb zbudowana na osiach dwóch potrzeb podstawowych: bezpieczeństwa fizycznego i autonomii tworzy właściwy schemat.

    Zgodnie z piramidą Maslowa człowiek najpierw powinien się najeść, potem dopiero zadbać o abonament w sieci komórkowej. Jeśli jednak potrzebą podstawową jest autonomia, to łatwo zrozumieć, dlaczego mieszkańcy krajów rozwijających, mimo że nie dojadają, dbają o to, żeby mieć dostęp do komunikacji – smartfon stał się głównym narzędziem koordynacji działań i zarządzania autonomią.” Takie porównania są ahistoryczne. Gdy Masłow pisał swoje teorie to i technologia i bieda inaczej wyglądała. Jakbyś pracował 20 godzin dziennie nie mogąc zarobić nawet na kromkę chleba dla siebie i swojej rodziny to z pewnością nie myślałbyś o komórkach i teatrach. W tym sensie Masłow miał w swoim czasie rację. Dziś są zupełnie inne standardy, a nawet najbiedniejsi w naszej strefie cywilizacyjnej nie cierpią raczej głodu. Więc można sobie malować matryce zamiast piramid. Dzisiaj bieda polega bardziej na wykluczeniu z obiegu, a ta może się wyrażać choćby w braku komputera, telewizora escape room lub smartfona. „Tym razem 4 czerwca nikt już nie ma czego świętować”: „Rocznica 4 czerwca nigdy nie była w Polsce świętem wspólnotowym. Ale tym razem najmniejszych powodów do świętowania nie mają nie tylko wykluczeni i ofiary transformacji, ale i dotychczasowi apologeci III RP.

    Wielogodzinna kolejka na szpitalnym ostrym dyżurze. Piętnasty miesiąc czekania na samo wyznaczenie terminu rozprawy w sądzie. Kwartalne rozliczenie podatku przez „samo zatrudnionego” wypchniętego przez pracodawcę „na fakturę”. Przystanek autobusowy na prowincji z dwoma kursami na dobę. Zakupy „na zeszyt”. Dzień wypłaty pensji na poziomie polskiej mediany. Dzień spłaty lichwiarskiej pętlowej pożyczki w parabanku albo przeskalowanego kredytu hipotecznego we frankach Odbiór informacji z ZUS o stanie oszczędności emerytalnych przez pracownika pozostającego przez lata na śmieciówce. Szara, beznadziejna codzienność pracujących biednych. (…). Szkoły oparte na anachronicznej, mordującej wiedzę i ciekawość świata testologii. Niebywały poziom agresji i ignorancji w polskiej sieci – w tej chwili będącej jednym z największych cyfrowych śmietników świata.

    Mało? Spójrzmy więc na całe pokolenie absolwentów wyższych uczelni room escape , którzy ze zdewaluowanymi dyplomami zdobytymi za całkiem ciężkie jednak pieniądze, siedzą na słuchawkach w tych żałosnych polskich bieda-korporacjach poganiani przez żałosnych bieda-menedżerów….

    Poczujmy ten kwaśno-słodkawy zapach biedy wciąż unoszącysię w ciasnych korytarzach niejednego blokowiska. Pomyślmy o dzieciach, których charakter i światopogląd kształtuje klasowy wstyd z ekonomicznego wykluczenia. Przejdźmy się po dyskontach w dniu startu nowej promocji na tanie parówki czy łopatkę wieprzową. Tak, to są właśnie powody, dla których rocznica 4 czerwca od dawna nie jest szczególnie radosnym świętem dla sporej części Polaków. Tym razem już zapewne dla większości. Nie udawajmy, że tego nie wiemy”…

    Zatem polemika z Masłowem nie ma większego sensu. Zwykle zresztą dyskusje nie mają sensu bez rozsądnego uwzględnienia kontekstu Przede wszystkim, to tylko stosunkowo mała garstka mieszkańców III świata posiada owe smartfony, a więc jego tezy  oparte na znajomości niereprezentatywnej próbki owych mieszkańców III świata, czyli zamożnych (szczególnie jak na tamtejsze warunki) tzw. uchodźców, których stać jest nie tylko na owe smartfony, ale także na opłacenie przemytników, którzy ich przemycając do Europy. Oni po prostu odczuwają, tak samo jak strajkujący robotnicy Stoczni Gdańskiej w roku 1980, potrzebę posiadania więcej za mniejszą ilość pracy włożoną z ich strony, czyli potrzebę maksymalizowania korzyści i jednocześnie minimalizowania kosztów uzyskania owych korzyści.

    Co do rzadu PIS, za wczesnie na oceny ale powinno sie to robic systematycznie i formalnie co najmniej raz w roku. PO przy wladzy wogole nie byla oceniana, nieustannie straszono natomiast Kaczynskim. 


    votre commentaire


    Suivre le flux RSS des articles de cette rubrique
    Suivre le flux RSS des commentaires de cette rubrique