typowo hedonistyczne podejście i traktowanie tych kobiet trochę jak przedmiotów w poszukiwaniu coraz to nowych wyzwań i ciągłe niezadowolenie... Bo to nastawienie na seks a nie miłość, no ale kobiety same sobie winne, że w to wchodzą. Związki powinny być szczegółowo uzgodnione z udziałem prawników. Wszystko powinno być dogadane, wyjawione i spisane, żeby w razie jakichś wątpliwości łatwo ustalić stronę odpowiedzialną. Jeśli coś by się nie zgadzało można by dochodzić swoich praw, żądać odszkodowania. Przecież związki nie różną się od współpracy biznesowej. Związek to rodzaj umowy na wzajemne świadczenie usług i ewentualne korzyści majątkowe.Tylko w normalnych związkach zwykle dochodzą jeszcze uczucia, przynajmniej jednej strony... A to już nieco zaburza logiczne myślenie. Problem jest w tym, że większość ludzi udaje, ma nierealne oczekiwania, nie szanuje i nie troszczy się o siebie nawzajem. O ile łatwiej byłoby żyć w związku i rozwiązywać problemy, gdyby spełnić powyższe warunki.

Nieprawdą też jest że nie można rozpoznać temperamentu drugiej osoby bez współżycia z nią. To powielane kłamstwo osób które po prostu sobie nie wyobrażają, że można inaczej. Nie polecam dróg na skróty, bo to się kończy tylko wymianą partnerów ma kolejnych i masą nieszczęścia.potem się okaże że ona jest zimna jak Antarktyda i masz przechlapane. Co by nie mówić dla młodych ludzi sex jest megaważny. A seksu TEŻ się trzeba uczyć (no chyba że dla ciebie seks to 1-minutowy przykry obowiązek) i tak naprawdę żeby dobrać sobie idealną partnerkę to trzeba ich mieć co najmniej kilkanaście. To działa oczywiście w obie strony . Sex z moją pierwszą dziewczyną - oboje byliśmy debiutantami - wspominam fatalnie. Potem z kolejnymi było tylko lepiej i lepiej aż wreszcie - BINGO, i to po 40-tce !! . Nieustanna obopólna seksualna ekscytacja już od lat i nigdy nudy w łóżku, ciągła chęć do eksperymentów, zbliżeń w dziwnych miejscach...